Dlaczego MY?    Dlaczego z NAMI?

Skoro znalazłeś naszą stronę, to może jesteśmy podróżniczymi bratnimi duszami 🙂
Pozwól więc, że pokrótce opowiemy Ci o naszym sposobie wędrowania.

Nie jesteśmy klasycznym biurem podróży. Jesteśmy pasjonatami świata i ciekawymi jego zakątków.
Nie załatwiamy tylko lotów, hotelu i wypuszczamy Was samotnie w świat.
Organizujemy dla Ciebie całą wyprawę i jesteśmy razem do jej końca. Wszystko dopinamy na „ostatni guzik”, bo każdy wyjazd traktujemy jako Waszą wyprawę życia – ku Waszej i naszej radości.
Chcielibyśmy spełnić oczekiwania każdego uczestnika wędrówki. Czasami istnieje możliwość rozdzielenie grupy – jedni mogą zdobyć jakiś szczyt, inni, jeśli akurat już tam byli, albo nie mają ochoty, mogą posiedzieć na plaży albo łące.

Uwielbiamy odkrywać piękne miejsca; najlepiej zapierające dech w piersiach. Zwykle są to miejsca, gdzie nie ma tłoku turystycznego, miejsca, o których niektórzy nawet nie wiedzą, gdzie to jest… (tak właśnie było, kiedy pierwszy raz jechaliśmy na Lofoty – większość znajomych pytała „…a gdzie te Lofoty w ogóle są…?”).
Mamy w ofercie szeroki zakres aktywności.
Możecie z Nami przeżyć wędrówkę typowo wild-campingową – całą  wyprawę opieramy na noclegach w namiotach. Raczej jesteśmy odcięci od cywilizacji. Musimy być zaopatrzeni w żywność, głównie liofilizowaną (najrozsądniejszy wybór, aczkolwiek wedle własnego uznania), powerbank’i, ubranie na każdą aurę pogodową.

Podczas naszych wypraw mamy zarys wyprawy, określone punkty docelowe i pośrednie, ale nie goni nas czas.

Zawsze znajdujemy chwilę na odpoczynek,
albo na kąpiel,
albo na kawę z ciachem 🙂

Naszą ideą jest rozkoszowanie się otoczeniem i naturą. Nie staramy się przejechać 7 wysp Lofotów na jednej wyprawie – nie sądzisz, że lepiej skoncentrować się wybranym rejonie i zostawić sobie „coś na później” 🙂
Jeśli jedziemy do Norweskiego Vestland’u, to nie robimy wszystkich must see od razu mniej czasu wtedy spędzimy w aucie, a więcej na szlakach. Nie przejeżdżamy połowy Szkocji, by zaliczyć jak największą ilość zamków. 

Cenimy sobie wolność i rozbijamy się na nocleg tam, gdzie akurat nam się chce 🙂 ,
albo tam, gdzie nam się podoba
Uwielbiamy biwaki na plażach. Na przykład taki jak na Kvalvika Beach
Albo ten na Bunes Beach
Najlepsze chwilę to te, kiedy jesteśmy zaskakiwani przez naturę.
Nieraz kończymy dzień w wydawałoby się mało ciekawym miejscu...
... a rankiem budzimy się niby w tym samym, a jakby trochę innym  🙂

Reasumując – jeżeli chcesz spędzić miło czas, na „all inclusive”, w hotelowym basenie, z drinkiem z palemką…   to niestety nie z Nami 🙂

Zawsze określamy jej trudność, abyście mogli dostosować ja do swoich możliwości:

  • łatwa – zwykle opiera się w większości na noclegach w domkach, guest housach lub hotelach/hostelach. Może się zdarzyć jeden lub dwa noclegi w namiotach. Dojeżdżamy do punktów wyjściowych na trekking busami lub wypożyczonym autem.
  • średnia – wersja lekka rozwinięta o trekking na bardziej wymagające podejściowo-kondycyjnie szczyty lub o większą ilość noclegów w namiotach. Na niektórych wyprawach wypożyczonym autem jeździ nasz dobytek, a na trekking zabieramy sprzęt i zapasy na 1-3 noce.
  • wymagająca – zwykle pierwszy i ostatni nocleg spędzamy „pod dachem”. Całą resztę wyprawy spędzamy w namiotach, poza cywilizacją.

Określamy również typ naszych podróży.

  • górski trekking – zwykle połączony ze spaniem pod dachem i dojazdami busami/autem do miejsca startu wyjścia danego dnia
  • wyjazdy z jogą – mamy zapewnioną bazę wypadową, zwykle cały dom z tarasem lub ogrodem. Jedzie z nami instruktor jogi, z którym praktykujemy jogę. Sesje poranne, na jakimś szczycie, popołudniowe… Przez resztę czasu eksplorujemy górskie szlaki
  • wild camping – całą wyprawę lub  jej część (to jest zależne od warunków atmosferycznych) spędzamy na wędrówce i noclegach w namiotach z dala od cywilizacji. Zawsze mamy zapas żywności na parę dni i śpimy w miejscach z dostępem do słodkiej wody